środa, 19 lutego 2014

Get Fit - czyli coś dla ciała

Cześć ;) Dzisiaj postanowiłam wrzucić coś z całkiem innej beczki, tzn. mój lutowy trening.
Do tej pory ćwiczyłam bez ustalania planu treningowego i bez żadnej diety, jadłam wszystko co chciałam. Postanowiłam coś zmienić, aby mój wysiłek przynosił większe efekty. Wcześniej miałam trochę inny plan działania, ale zasięgnęłam porady osób, które się na tym znają i oto powstał nowy plan.


Ćwiczenia

 Na siłowni postanowiłam skupić się przede wszystkim na dużych partiach mięśni, czyli plecach, klatce i nogach, ponieważ wykonując ćwiczenia na te partie angażujemy także inne partie mięśni np. mięśnie brzucha, ramion, pośladków, co daje szybsze i lepsze efekty.

 Ćwiczenia siłowe są jednak tylko dodatkiem do treningu, ponieważ aby efekty naszej pracy były widoczne trzeba postawić przede wszystkim na trening aerobowy. Prawidłowy trening aerobowy należy wykonywać 40 - 90 minut, ponieważ przez pierwsze 20 minut nasz organizm pozyskuje energię z glikogenu, dopiero gdy go zabraknie nasz organizm zaczyna wykorzystywać tłuszcz do produkcji energii. Ja zaczynam od dolnej granicy 30 minut, ponieważ przedtem stawiałam raczej na ćwiczenia siłowe i nie dam rady ćwiczyć dłużej.

Poza siłownią cały czas ćwiczę mięśnie brzucha, ponieważ zależy mi przede wszystkim na jego poprawie. Niedawno dorzuciłam ćwiczenia na pośladki, a teraz również na barki, biceps i triceps. Wykonywałam wcześniej te ćwiczenia na siłowni, ale zajmuje to zbyt wiele czasu, dlatego kupiłam sobie ciężarki i postanowiłam ćwiczyć małe partie mięśni w domu. Do wszystkiego jeszcze dorzucę hula hop i skakankę.


Mel B - ABS
Mel B - 10 minutowy trening brzuch
Mel B - 10 minutowy trening pośladków 






Na siłowni robiłam ćwiczenia ciężarkami 3 i 5 kg, ale w związku z tym, że jest to tylko dodatek do treningu postanowiłam kupić ciężarki 1 kg.

Dieta

Jak już wcześniej pisałam nie stosowałam nigdy żadnej diety i nie mam zamiaru jej stosować, ale postanowiłam zadbać o to co jem i postawiłam na zdrowe odżywianie. Wygląda to tak :


Śniadanie :

Płatki owsiane + suszone owoce + mleko i kawa

Drugie śniadanie :

Owoc + jogurt

Obiad :

np. ryba lub mięso + ryż ; spagetti lub makaron z brokułami albo sosem pesto + zielona herbata

Kolacja :

Jogurt + ciemne pieczywo z twarożkiem i warzywami  + zielona herbata

Ograniczyłam jedzenie słodyczy i cały ze sobą walczę, staram się jeść regularnie. Oczywiście nie zapomniałam o wodzie, staram się pić często, ponieważ dziennie należy wypić 1,5 l wody, o czym wie każdy z nas ale nie każdy stosuje. Suchość w ustach to sygnał 1-2 % odwodnienia organizmu, więc nie należy czekać aż zechce nam się pić.



A Wy jesteście aktywni ? Pochwalcie się jakie ćwiczenia wykonujecie i jak wam idzie ;) 


środa, 12 lutego 2014

Mixa - czy warto spróbować ?

Cześć ;). Dawno mnie nie było, wiem ale w tym momencie nie mam czasu na prowadzenie bloga, ponieważ wielkimi krokami zbliża się MATURA. Nie ma się co oszukiwać i łudzić, bo sama się nie napisze, dlatego czas wreszcie zakasać rękawy i wziąć się ostro za naukę ( smuteczek ;( ). Będę tutaj czasem zaglądać i coś dodawać, a po maturze obiecuję już porządną reaktywację bloga, ale dziś nie o tym.

Mixa, Bogaty krem nawilżający 10%

 

cena : ok. 19 zł 


Ostatnio będąc w Rossmannie natknęłam się na promocję kremu Mixa, wcześniej spotkałam się już z tym kremem w wersji CC. Nie zastanawiając się długo wzięłam go, gdyż cena jak za krem do twarzy była śmieszna. Czytałam gdzieś w gazecie, że krem całkiem dobry, więc czemu mam nie spróbować. Mixa wyprodukowało bodajże trzy wersje kremu, CC - przeciw zaczerwienieniom, 8% nawilżający i 10% nawilżający o którym dzisiaj ;) 

Czytając recenzję w internecie troszkę się do niego zraziłam, ale postanowiłam spróbować. Stosuję go już ok. 3 tygodni, więc i mogę się podzielić spostrzeżeniami.

Zalety :
* Krem rzeczywiście nawilża, choć na początku skóra wydaje się ściągnięta, u mnie to był chwilowy efekt i po pierwszych trzech użyciach zniknął całkowicie.
*  Oczywiście cena, bardzo przystępna.
*  Nie uczula, nie posiada parabenów i alkoholu 
* Sprawdza się lepiej niż Effaclar - La Roche Posay, którego używałam wcześniej, ponieważ nie powoduje tworzenia się krost i zaskórników, w przeciwieństwie do tego pierwszego 
* Idealny pod makijaż 
*Szybko i dobrze się wchłania, pozostawia na twarzy lekki film, ale nie stanowi to dla mnie żadnej przeszkody, skóra się nie błyszczy 
* Zapach neutralny, za co kolejny plus

Wady :
* Krem nie nadaje się na zimę, ponieważ jest za lekki, więc nie ochrania dostatecznie przed mrozem

Jest to jedyna wada jaką do tej pory zauważyłam, więc nie rozumiem skąd te krytyczne opinie.

Jestem na TAK i kupiłabym ten produkt ponownie ;) 

A czy któraś z Was używała już tego kremu? Jeżeli tak, to zapraszam do podzielenia się opiniami ;) !