Cześć dziewczyny, korzystając z okazji, że dzisiaj zostałam w domu postanowiłam coś tutaj wrzucić ;) Mam pomysł na dwie stylizacje, ale muszę jeszcze chwilę poczekać. Ostatnie tygodnie są dla mnie bardzo ciężkie, mam dużo rzeczy na głowie i tak to właśnie wygląda ;)
Co dzisiaj?
Kilka rzeczy, z którymi nie rozstaję się w tą jesienno-zimową pogodę ;) Na dworze brrrrrr! Co więc robimy? Na pewno każda z nas ma jakiś azyl, gdzie chętnie spędza czas w taką pogodę,gdzie czuje się najbezpieczniej. Moim azylem jest moje łóżko, nie wiem jak to się ma do feng shui, ale to jedyne miejsce w domu, gdzie czuję się dobrze ;)Widząc to co dzieje się za oknem coraz częściej wole zostać w domu z ciepłą herbatą albo ukochaną kawą, niż wychodzić TAM ! Oczywiście nie rezygnuję przy tym z aktywności;)
Z racji tego, że jest coraz zimniej, a my potrzebujemy ochrony, stawiam w tym miesiącu na pełne nawilżenie.
1. Dla wszystkich zmarzluchów takich jak ja polecam
ogrzewacze do rąk. Ja muszę zabrać się za szukanie swoich. Ciekawe pomysły możecie znaleźć w Empiku, jest to też dobry pomysł na prezent dla małego zmarzlucha ;)
2. Drugą rzeczą, bez której nie wyobrażam sobie życia na dworze jest kubek termiczny ;) Swój odnalazłam w biedronce. Nie rozstaję się z nim w codziennej drodze do szkoły. Bardzo długo trzyma ciepło, a przede wszystkim jest szczelny. Uwaga, można się poparzyć! ;)
3. Pielęgnacja twarzy rąk i ciała.
* Na chłodne wieczory polecam gorącą kąpiel lub prysznic, a do tego żel o zapachu malin Yves Rocher. O co chodzi? Właśnie o zapach! Żel ma tak intensywny i naturalny zapach malin, że kiedy go powącham od razu wyobrażam sobie lato, ogródek i krzaczek moich ulubionych malin. Taka kąpiel sprawi, że zapomnisz na chwilę o nadchodzącej zimie. Yves Rocher ma całą gamę zapachów z tej serii, więc każda z Was znajdzie coś dla siebie.
* Ochrona rąk i twarzy, to pierwszorzędna sprawa kiedy wychodzimy na dwór. Dla mnie wciąż na pierwszym miejscu stoi
masło shea (greckie) Nie znalazłam jeszcze lepszego kremu niż to z Mydlarni od Franciszka, a poza tym mogę stosować go na twarz i ręce, co jest kolejnym plusem. Było już nie raz, ale nie może go tutaj zabraknąć. Mydlarnia również ma kilka zapachów do wyboru z tej serii ;) a do tego widziałam ostatnio cudowne, świąteczne pudełeczka, więc może być idealny na prezent.
* Twarz i ręce już mamy za sobą, teraz usta. Usta są dla mnie bardzo ważną częścią, uwielbiam błyszczyki i szminki ale teraz należy im się specjalna pielęgnacja. Często spotykamy się z problemem spierzchniętych ust i szukamy dla nich najlepszego nawilżenia. Moje poszukiwania zakończyły się na
poziomkowej wazelinie firmy Flos lek. Do tej pory to dla mnie najlepszy zakup jeżeli chodzi o pielęgnację ust. Używam jej już bardzo długo, więc mogę powiedzieć, że usta są nawilżone przez długi czas, a do tego ten poziomkowy zapach, niezastąpiona!
4. Ostatnia rzecz na dziś to pielęgnacja włosów ;) Czas już zacząć chodzić w czapkach, ale o włosy też trzeba zadbać.
* Żeby nadać gładkość i blask włosom, polecam Wam dziewczyny
odżywkę do włosów Elisse. Można ją kupić w Biedronce za ok. 5 zł, a włosy są po niej idealne, szczególnie jeżeli ktoś ma problem z puszeniem się włosów. Moje włosy były bardzo suche, ale odkąd zaczęłam używać odżywki zrobiły się miękkie i gładkie, a poza tym co jest jeszcze jednym plusem nie muszę już myć codziennie głowy. Byłam w szoku !
* Żebyśmy nie wyglądały jak zmokłe kury po ściągnięciu czapki, trzeba nadać włosom trochę objętości. To zadanie powierzam Farouk, CHI, Volume Booster. Poleciła mi go fryzjerka i rzeczywiście efekt WOW ! Już na pewno nie będę miała problemu z włosami po ściągnięciu czapki !
To już wszystko na dziś!
A Wy dziewczyny? Co jest Waszym jesiennym MUST HAVE? Jak dbacie o siebie ?
Ps. Pamiętajcie, żeby się ciepło ubierać, bo można łatwo się przeziębić !